Miało być tak pięknie – nowoczesny sprzęt diagnostyczny, lekarze specjaliści, białe niedziele, a recepty nie mogę dostać na czas – mówi nie kryjąc rozgoryczenia mieszkaniec Wlenia.
Od dwóch lat jestem na rencie. Mam poważne schorzenia kręgosłupa, a rok temu przeszedłem operację kardiologiczną na sercu – mówi. Od tego czasu systematycznie muszę zażywać leki. Do tej pory nie było problemu z ich wypisaniem, tym razem mało brakowało, a powtórnie przeszedłbym operację – dodaje zirytowany.
W ubiegły czwartek udałem się do przychodni we Wleniu, ponieważ kończyły mi się lekarstwa – wyjaśnia. Okazało się, że ani w czwartek, ani w piątek lekarz nie może mnie przyjąć i wypisać recepty. Najbliższy możliwy termin był dopiero w poniedziałek. W niedzielę kończyły się moje leki i można powiedzieć była to dla mnie sprawa życia lub śmierci. Gdy pojawiłem się w przychodni, ta sama pani w recepcji, z którą rozmawiałem poprzednio, poinformowała mnie, iż dzisiaj lekarz również mnie nie przyjmie i mogę przyjść we wtorek. Tego, mimo że jestem spokojnym człowiekiem, było już za wiele. Na szczęście jedna z pielęgniarek widząc moją desperację, bez większych problemów wszystko załatwiła i już o godzinie 15 miałem potrzebne leki.
Za pośrednictwem portalu chciałbym tej pani bardzo serdecznie podziękować.

pacjent jestem zbulwerwowany tą pania która sie wypowiedziała że ja jestem winien w tej sprawie . Nadmieniam ja byłem w osrodku wczwartek i ta sama pani powiedziala ze nie załatwi mi recepty dzisiaj ani jutro w tylko w poniedziałek wiec poszedłem do domu bo do niedzieli mniałem leki , Więc udałem sie w poniedziałek i znowu byłata pani w okienku i mówi mi ze dzisiaj nie darady prosze jutro i we mnie sie zagotowało . Dobrze ze była starsza pracownica że wzieła sprawe w swoje ręce i recepte mniałem w tym dniu .jezeli ta pani mnie nie przeprosi na portalu to bede zmuszony złożyc skarge do Zgorzelca jeszcze powiem ze we poniedziałek bylo dwch lekazy ta nie powinna pracowac w takiej przychodni brak podejscia do pacjentów w przeciwieństwie do pani A G ORAZ pani GL
tto niech pani da sprawe do sąndu a nie straszy bo to jest smieszne czekam na wyrok do przeciwnika do robic
Pani doktor, która pracuje w tej przychodni to zupełne nieporozumienie. Np. odmówiła skierowania na podstawowe badanie krwi, bo uważa, że robienie badań co dwa lata przez młode osoby jest niepotrzebne. Inna sytuacja: podczas teleporady i poinformowaniu o negatywnym teście na covid i prośbie o skrócenie w systemie kwarantanny odpowiada „przyjęłam” i rzuca słuchawką. Oczywiście kwarantanna trwa dalej, nic nie zostało zmienione. No po prostu pogratulować zaangażowania i kultury osobistej.
Jestem pacjentką przychodni,obecnie z wiadomych względów korzystam z teleporad,jednak wcześniej idąc do lekarza spotkałam najczęściej te same twarze pacjentów, nie wiem czy to taka forma spędzania czasu ?Zawsze czegoś się można dowiedzieć od innych,a narzekanie we Wleniu dosłownie na wszystko to już norma.
Nie wiem, kto jest osobą pokrzywdzoną w tej sytuacji, ale pewnie jest nas wiele! Jestem jednym z tych przypadków już wielokrotnie źle potraktowanych przez te przemęczone, wypalone zawodowo panie w ośrodku! Wchodząc w odsuwane drzwi, widzę w oczach krzyk, że
,, następny przylazł,,… Panie myślą, że po nich tego nie widać?… Widać i to bardzo! Więcej empatii….! Jedyną osobę która ma bardzo dużo do wykonania w ciągu dyżuru jest p A G. Ta pani ZAWSZE pomoże, doradzi i udzieli fachowej pomocy i informacji. Modlę się wchodząc do ośrodka, żeby tylko na nią trafić! Taka prawda… Może się ktoś wypowie na ten temat….?
może Pan Zych się wypowie,bo miało byc wygode i na innym poziomie diagnostyka dla mieszkańców gminy, oddał ośrodek w zamian za specjalistów i lekarzy.ile warte słowo burmistrza ?
No i co z tego jak specjalistów nie ma,,a miało być tak pięknie
Nieodzalowanej pamieci ksiadz profesor Jozef Tischner powiedzial kiedys ” …Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda „. Prosze niech kazdy dopasuje sobie do tego tresc powyzszego artykulu . Nie podam swego nazwiska chociaz jesli tan wpis bedzie opublikowany to co niektorzy sie domysla kto to napisal. Mam wielkie problemy z sercem. Za mna sa dwie operacje kardiologiczne , a przedemna trzecia. Juz mam wyznaczony termin. Regularnie ” biore ” leki. Kiedys spytalem sie mojej pani Doktor jak dlugo bade je zazywal. Odpowiedz – do smierci. Jak to, to ja trzy razy dziennie lykam tabletki i one mi nie pomagaja ? Odpowiedz – one nie sa po to zeby Ci pomoc, one sa po to zeby z toba nie bylo gorzej. Troche dlugi ten wywod, do czego zmierzam? Pierwszy raz slysze ze jak ktos spozni sie ” JEDEN RAZ ” z lekami to od razu jest potrzebna operacja. I jeszcze jedna bardzo ciekawa sprawa ” … a rok temu przeszedłem operację kardiologiczną na sercu „. A czy jest np. operacja kardiologiczna na zoladku lub na nadze ?
A co na to Pan Burmistrz Zych ?????????????????????????????
Ośrodek Zdrowia to w tej chwili jakaś tragikomedia.Chyba jakieś bezkrólewie
W odniesieniu do skargi pacjenta. Rozumiem determinacje pacjenta, choroba kardiologiczna wymaga stałego brania leków. Tylko, czy te leki wypisuje się z dnia na dzień? Zadna przychodnia tego nie praktykuje. Pan doskonale wiedział, że niema naszych lekarzy, jest lekarz na zastępstwie i ma mnostwo pracy. Został o tym poinformowany. Kwestia czasu. Przyszedł by wcześniej, zlecenie byloby przyjęte bez problemu. Nikt nie siedzi w przychodni. Nie wie jak wyglada praca. Ale złościć potrafi się każdy.
To chyba jakaś nowa norma, że w ośrodku zdrowia nie leczą. Recepty wypisuje pielęgniarka i tylko daje do podpisu lekarzowi, więc tutaj proszę nie pieprzyć, że a) nie wypisuje się od ręki, b) żadna przychodnia tego nie praktykuje.
To tylko we Wleniu wygląda na to, że się siedzi jak w królestwie i ma się w dupie ludzi w sytuacji życia i śmierci.
Za takie pomówienia można ponieść karę, proszę się zorientować jak wygląda faktycznie wypisywanie recept,sprostować i przeprosić personel przychodni.
To jakies bzdety co pan czy pani pisze teraz w czasie koronawirusa wystarczy zadzwonic do Przychodni i poinformowac jakie leki sie potrzebuje a pani Recepcjonistka lub pielegniarka powinna panu podac pana kod i pan idzie z tym kodem do apteki podaje swoj pesel i leki ma pan z dnia na dzien.Proste latwe i bez stresu i narwow ,to dziala w calej Polsce a we Wleniu nie? to skarge napisac i szybciutko sie panie rusza bo za to biora pieniazki .Paranoje ten caly Wlen i nie douczeni ludzie ,Urzednicy