Z REDAKCYJNEJ POCZTY.

Chciałem się zapytać, czy tak wygląda bezpieczna barierka w wykonaniu grupy pracowników pana burmistrza? Pyta mieszkaniec Marczowa. Przypomnę tylko – pisze dalej, że dzieci chodzące do szkoły, idąc na autobus, idą ścieżką na tak zwany „skrót”. Barierka, która miała być bezpieczna, może okazać się niebezpieczna, ponieważ biegnące z góry dzieci mogą się na nią nadziać.

Opowieść o budowanej przez burmistrza barierce pomału przekształca się w swoistą Epopeję Marczowską. Bez składu i ładu, bez planu, w sposób urągający bezpieczeństwu z materiałów ściągniętych ze złomowiska, w sposób wręcz urągający zdrowemu rozsądkowi. Obetonowywana, wyrywana i przekładana stanowi wzorcowy przykład, jak nie powinno się prowadzić prac budowlanych. Panie Arturze nie wstyd panu?


Andrzej Jaśkiewicz

%d bloggers like this: