
Ile osób uwierzy, że za stare betonowe płyty pamiętające jeszcze czasu PRL-u ktoś dostarczy nową kostkę brukową? Zapewne niewielu, należy do nich jednak burmistrz Artur Zych. Jakiś czas temu burmistrz poinformował radnych, iż zgłosiła się do niego firma, która w zamian za płyty drogowe, którymi wyłożony jest plac obok Dino, dostarczy nową kostkę betonową. Wbrew opinii sceptyków kilkanaście dni temu na teren byłego Zakładu Komunalnego dostarczono kilkadziesiąt palet bruku i w tym momencie rozpoczyna się farsa.
Proszę opowiedzieć mieszkańcom – zwracał się na sesji rady miasta do burmistrza radny Wojciech Michoń – co się teraz z tą kostką dzieje.
Za wszystkie palety kilkadziesiąt sztuk musielibyśmy, zapłacić kaucję w wysokości 50 zł za sztukę w związku z tym przyszedł do mnie pan Krzysztof J (pracownik gminy) – tłumaczył burmistrz i zaproponował, żeby kostkę ściągnąć z palet i tak też zrobiono.
To niech pan sobie teraz policzy – ripostował ranny Michoń za rozładunek przez pracowników, którzy mogliby z tym czasie robić co innego dla Wlenia, to jest bardzo dużo czasu godzin i pieniędzy. Załadunek tejże kostki, żeby ją przewieźć, na teren gdzie ma być układana to kolejne koszty, godziny pracy i po raz trzeci kolejny raz to jest rozładunek na placu, gdzie trzeba ją położyć!
Umie pan liczyć? – Pytał radny Michoń burmistrza. To jest niestety gospodarność pana Zycha.
Burmistrz zapewniał, że to było najlepsze rozwiązanie i wkrótce przyjadą kolejne palety z kostką.
Faktycznie kilka dni po sesji na placu pojawił się ciężki sprzęt i kilkunastu robotników. Jednak nie przywieziono, jak zapewniał burmistrz kolejnej partii kostki. Wprost przeciwnie. Rozładowaną już kostkę na powrót złożono na palety i co do jednej sztuki wywieziono.
Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to najprawdopodobniej chodzi o pieniądze – Odpowiadali enigmatycznie pracownicy pracujący przy wywózce kostki.
Ktoś komuś miał zapłacić, ktoś komuś nie zapłacił.
Nie wiem co z To kostka chodzi ,ale faktycznie kostka za Dino na placu wlenskich imprez to dobra sprawa.ram zawsze tyle wody stoi i syf.
nie ,ta kostka była przywieziona na próbę,,,no i była nie zdatna ,bo nasz dzielny zuch zadbał tym razem o jakośc i zwrócił ..poza tym pracownicy komunalni urzędu nie mogą
tak ciężko pracowac.a tak w nawiasie,nie była to kostka rubika?, no bo kto by to ułożył
„To był tylko taki żart” Powiedział Zuch dla Aszdziennika
Pan Bareja by tego tak nie wymyślił. Za PRLu mieliśmy różne kwiatki, ale nie takie jak teraz.
Czy dobrze zrozumiałem tekst?Przywieziono kostkę , pracownicy gminni ją układali i nagle za pare dni firma zabiera przywiezioną kostkę? To jakiś żart,farsa albo sprawdzanie cierpliwości mieszkańców. Czuje nieprzyjemny zapach w tej sprawie ☹️☹️i zarazem ciśnienie skoczyło chyba nie jednemu urzędnikowi