Piszę ten e-mail z nadzieją, że uda się dotrzeć do grupy lokalnej młodzieży, która niemal codziennie urządza sobie spotkania towarzyskie na stacji kolejowej przy ulicy Lipowej. Pisze czytelniczka portalu www. wleninfo.pl. W dobie epidemii i konieczności stosowania wszelkich niezbędnych środków zapobiegania rozpowszechniania się wirusa młodsza część mieszkańców niestety nie świeci przykładem, czego świadkiem jestem niemal za każdym razem, gdy udaję się np. po zakupy – pod daszkiem dworca, bez maseczek ochronnych, ignorując obowiązujący zakaz zgromadzeń w najlepsze „socjalizuje” się grupka młodo wyglądających osób, czasami 2-3 osoby, czasami nawet i 7 lub więcej. Załączone zdjęcia pokazują, w jakim stanie pozostawiany jest teren stacji. Czyżby poluzowanie obostrzeń było błędem? Czy opiekunowie tych osób zdają sobie sprawę, że jest to niebezpieczne zachowanie? A może nie wiedzą, gdzie w czasie wolnym przebywają ich pociechy?

Bardzo chciałabym, żeby ta młodzież sama doszła do odpowiednich wniosków i z rozsądkiem dysponowała swoją niedawno odzyskaną „wolnością”. Służby porządkowe i tak mają wystarczająco dużo pracy.

Zdjęcia nadesłane przez czytelniczkę portalu.