Z wielką falą krytyki spotykają się u nas osoby, które są za tym, żeby zamiast wydawać miliony na rewitalizację zapomnianych już tras kolejowych wybudować na nich ścieżki rowerowe.
„To nasze dziedzictwo”, „barbarzyństwo”, „kolej do każdej gminy”, „przecież kiedyś tyle osób jeździło pociągami”, – padają wielkie hasła i trwa papierowa walka przywrócenie pociągów na linię 283 Jelenia Góra – Wleń – Lwówek Śląski. „Przecież to najpiękniejsza linia kolejowa w Polsce” – dodają jej zwolennicy, z czym trudno się nie zgodzić, jednak niezwykle istotny jest tu czas, czas przeszły.
Kiedy u nas mówi się o „walce o przywrócenie pociągów” w niedalekiej odległości od nas samorządowcy doszli do porozumienia i starą, nieczynna linię kolejową będą chcieli przerobić na trasę rowerową. O podjętych działaniach informuje Urząd Marszałkowski:
Dzięki współpracy lokalnych samorządów już niebawem powstanie ścieżka rowerowa łącząca gminy Malczyce, Ruja, Wądroże Wielkie, Mściwojów i Jawor. Inwestycja będzie elementem powstającej na całym Dolnym Śląsku sieci ścieżek rowerowych i przyczyni się do udostępnienia cennych obszarów przyrodniczych i kulturowych oraz promocji regionu. W uroczystości podpisania listu intencyjnego uczestniczyli marszałek Cezary Przybylski oraz Paweł Wybierała, członek zarządu województwa.
W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele powiatu jaworskiego, miasta Jawor, gmin Wądroże Wielkie, Mściwojów, Malczyce, Ruja oraz Stowarzyszenia Rzeczpospolita Samorządna.
– Trasy rowerowe są ważnym elementem budowania potencjału turystycznego na Dolnym Śląsku. Jednocześnie warto pamiętać, że dla wielu Dolnoślązaków rower pozostaje środkiem codziennego transportu. Nowe drogi rowerowe będą służyć wszystkim: mieszkańcom i turystom. Zależy nam, żeby lokalne samorządy angażowały się w ten projekt, i żeby powstał on jak najszybciej – mówi marszałek Cezary Przybylski.
Trasa rowerowa ma powstać w miejscu nieczynnej linii kolejowej, a jej długość sięgać będzie 33 km. Dzisiejsze wydarzenie zorganizowane w Gminie Wądroże Wielkie to kolejny etap tworzenia wspólnego projektu lokalnych samorządów. Dzięki podjęciu rozmów i współpracy podjęto próbę wspólnej realizacji projektu i wybudowania ścieżki rowerowej na dawnej linii kolejowej relacji Jawor- Malczyce. Nowa inwestycja przyczyni się do turystycznego rozwoju regionu i stanie się elementem Odrzańskiej Trasy Rowerowej. Podpisanie listu intencyjnego w sprawie budowy nowej ścieżki rowerowej to symboliczny początek tworzenia wspólnej atrakcji turystycznej.
– To świetny projekt, który z jednej strony jest elementem powstającej na Dolnym Śląsku Odrzańskiej Trasy Rowerowej, a z drugiej doskonałą okazją do włączenia do turystycznej mapy naszego regionu kilku pięknych gmin – wyjaśnia Dariusz Stasiak Przewodniczący sejmikowej Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Docelowo na Dolnym Śląsku ma powstać szeroka i funkcjonalna sieć ścieżek rowerowych budowanych przez zaangażowane w projekt gminy. Trasy będą łączyć ciekawe pod względem turystycznym miejscowości i atrakcje turystyczne. Jednym z takich projektów jest powstanie Odrzańskiej Drogi Rowerowej. Ta niemal czterystukilometrowa trasa przebiegać będzie przez teren 25 gmin po obu stronach Odry. Do niej mogą „wpinać się” kolejne odcinki budowanych tras rozszerzając sieć ścieżek na Dolnym Śląsku. Trasy rowerowe mają powstawać również m.in. na terenie polsko-czeskiego i polko-niemieckiego pogranicza, dając dodatkowy impuls dla rozwoju turystyki w tych rejonach.
– W ostatnich latach obserwujemy renesans ruchu rowerowego na całym świecie. Nie omija on także naszego regionu. Rowery mogą stanowić uzupełnienie oferty komunikacji zbiorowej, ale też wpływać na rozwój turystyki. Dlatego inwestycje jak ta cieszą szczególnie – dodaje Paweł Wybierała, członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego, odpowiedzialny za kwestie związane z rozwojem turystyki i sportu.
Jakie jest Wasze zdanie? Trasa rowerowa, czy linia kolejowa?
Na łamach portalu wleninfo.pl wielokrotnie pisaliśmy o możliwości przekształcenia nieczynnej i zdewastowanej lini kolejowej w drogę serwerową.
Niczym bumerang powraca sprawa utrzymania ruchu na linii kolejowej Jelenia Góra – Lwówek Śląski.
Burmistrz Artur Zych na sesji w dniu 17 grudnia 2015 roku mówił – Rozmowy były prowadzone od dłuższego czasu. Doprowadziło to do tego, że na sesji Rady Powiatu członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego pan Michalak, który odpowiedzialny jest za koleje zadeklarował, że ta linia będzie remontowana, że oni na to pieniądze znajdą, że szukają w tej chwili oszczędniejszego remontu naszej linii, zadeklarował również, że pociągi będą jeździć, że będzie ich więcej. Tutaj działania cały czas trwają.
Wbrew deklaracjom pieniędzy na remont linii kolejowej łączącej Jelenią Górę ze Lwówkiem Śląskim nie będzie.
![]() |
Linia kolejowa w okolicy Wlenia |
Zarząd województwa Dolnośląskiego porozumiał się z Polskimi Liniami Kolejowymi w sprawie modernizacji szlaków kolejowych w regionie. Większość inwestycji zostanie zrealizowanych na terenie Kotliny Kłodzkiej. Dzięki temu w perspektywie trzech lat zostaną przywrócone połączenia kolejowe między Kłodzkiem, a Stroniem Śląskim. Rozważana jest również budowa nowych i modernizacja istniejących przystanków na liniach 274 oraz 311 w aglomeracji Jelenia Góra.
Czy peryferyjna z punktu widzenia PLK kolej Doliny Bobru ma jakiekolwiek szanse na przetrwanie i rozwój? Czy jest alternatywa dla tej linii?
Wbrew obiegowym opiniom lokalne linie kolejowe oddalone od dużych aglomeracji miejskich i ośrodków turystycznych są zamykane w całej Europie. Bardzo często zamierające szlaki kolejowe zyskują drugie życie dzięki coraz bardziej popularnej również w Polsce turystyce rowerowej. Dzieje się tak między innymi w Holandii, Hiszpanii, Niemczech. Przykładem takiego wykorzystania w infrastruktury kolejowej może być część linii nr 284 łączącej Lwówek Śląski z Gryfowem. Przewozy pasażerskie na tym odcinku zostały zawieszone w 1983 roku. Odcinek Lwówek Śląski – Lubomierz został rozebrany w 1996 roku, a teren przekazany tutejszym samorządom, które w 2000 roku zainicjowały budowę asfaltowej ścieżki rowerowej. Obecnie opracowywane są projekty przedłożenia tej drogi w kierunku Gryfowa.
Przejęciem torowisk z przeznaczeniem na szlaki rowerowe są zainteresowane gminy powiatu złotoryjskiego i Aglomeracji Legnickiej. O drodze rowerowej przebiegającej po starym torowisku z entuzjazmem wypowiada się Burmistrz gminy Ścinawa Krystian Kosztyła (link) – Są już plany budowy ścieżki rowerowej, która ma przebiegać na trasie nieczynnej linii kolejowej niegdyś łączącej Prochowice ze Ścinawą. Liczymy na możliwość pozyskania środków unijnych,
We Wleniu problem dalszego funkcjonowania linii kolejowej poruszył jeden z mieszkańców na spotkaniu podsumowującym opracowanie Strategi Rozwoju Gminy Wleń. Zaproponował mianowicie aby w porozumieniu z sąsiednimi gminami przekształcić istniejący szlak kolejowy w ścieżkę rowerową, łączącą Jelenią Górę ze Lwówkiem Śląskim. Spotkało się to jednak z kategorycznym protestem Burmistrza Artura Zycha który zdecydowanie sprzeciwił się tej propozycji opowiadając się za dalszym funkcjonowaniem kolei w dotychczasowej postaci.
KOMENTARZ
Już od jakichś dwudziestu lat trwa walka o utrzymanie ruchu na linii kolejowej Jelenia Góra Lwówek Śląski. W tym czasie zupełnie zamarły przewozy pasażerskie i towarowe. Nawet najwięksi orędownicy utrzymania tego połączenia dawno przesiedli się do samochodów. Nie do obrony jest koronny argument mający przemawiać za remontem tego szlaku mówiący o jego wielkich walorach turystycznych. Upada on z banalnego powodu. Turyści tą linią przez ostatnie dwadzieścia lat nie jeździli i nic nie wskazuje na to żeby mieli się pojawić.
Może zamiast uporczywie trzymać się rozwiązań komunikacyjnych sprzed ponad stu lat pamiętając o historii patrzyć w przyszłość?
PRZYKŁADOWE REALIZACJE DRÓG ROWEROWYCH NA NIECZYNNYCH TOROWISKACH

Przykładem takiego wykorzystania infrastruktury kolejowej może być część linii nr 284 łączącej Lwówek Śląski z Gryfowem. Przewozy pasażerskie na tym odcinku ustały w 1983 roku. Odcinek Lwówek Śląski – Lubomierz został rozebrany w 1996 roku, a teren przekazany tutejszym samorządom, które w 2000 roku zainicjowały budowę asfaltowej ścieżki rowerowej. Obecnie opracowywane są projekty przedłożenia tej drogi w kierunku Gryfowa.
W gminie Wleń mimo że władze od lat z uporem walczą o remont linii kolejowej ruch na niej zupełnie zupełnie ustał, w torowisko ulega powolnej degradacji.
Zupełnie inaczej i moim zdanie z ogromną korzyścią dla mieszkańców do nieczynnej linii kolejowej podszedł włodarz gminy Warta Bolesławiecka. Zamiast tracić czas na wojenki na starym torowisku wybudował 4 kilometry ścieżki rowerowej.
Tak wyjaśniał swoją decyzję wójt Mirosław Haniszewski w wywiadzie dla Muzycznego Radia. – Był kiedyś taki pomysł żeby bezwzględnie utrzymać linię kolejową łączącą Bolesławiec z Raciborowicami ponieważ tam mogłaby powstać cementownia. Ze względu na to, że budowa cementowni odsunęła się w bliżej nieokreśloną przyszłość postanowiliśmy, że teraz wykorzystamy dla naszych mieszkańców torowisko jako element podbudowy ścieżki rowerowej. Ścieżka rowerowa wybudowana na byłym torowisku gwarantuje ogromne bezpieczeństwo dla korzystających z rowerów i pieszych. Mówił wójt dla Muzycznego Radia.
Pierwszy etap inwestycji to cztery kilometry drogi która docelowo ma połączyć Zamek Grodziec z Zamkiem Kliczków.
Tymczasem we Wleniu od czterech lat trwa walka burmistrza, najpierw o utrzymanie, a teraz przywrócenie ruchu pociągów na trasie Jelenia Góra – Lwówek Śląski. Wlenianie walczą o kolej żelazną która niczym w XIX wieku ma stać się dla Wlenia oknem na świat i motorem postępu wprowadzając gminę w XXI wiek i jak na razie mogą jedynie pozazdrościć mieszkańcom Warty korzystających z pięknych tras rowerowych.



Ścieżkę rowerową można poprowadzić niewielkim kosztem niemal wszędzie. Nawet obok torów lub wzdłuż drogi. Jest bardzo dużo leśnych i polnych dróg gruntowych z możliwością przerobienia na trasy rowerowe. Dlaczego komuś zależy aby zlikwidować linię kolejową z wielkim potencjałem transportowo-turystycznym?
Potencjałem?… Wracaj do pracy w Gminie, zamiast pisać komentarze na wleninfo. Nie za to Ci płacimy.
Pan Burmistrz aktywny (głównie na fejsie) tylko przed wyborami.
Pewnie teraz już nie odpuści tych kolei , będzie brnął, a lata będą mijały.
Tory torami ale na chwilę obecną potrzebna jest interwencja na wleńskich chodnikach. Brygada soczyście „randapuje” chwaściki.
Od kwietnia, gdy ta rowerowa zaraz wylęgła na ulice, aż do późnego października – codziennie można spotkać MNÓSTWO tej zarazy na ulicach. Bahory; dorosłe dzieci myślące, że mogą wszystko; „rajdowców”, którzy blokują drogi bardziej umiejętnie niż kombajn – setki takich ludzi przejeżdża non stop przez Wleń. Z bliska i z daleka. Często można usłyszeć od turystów zapytania:
1 – gdzie można wynając rower
2 – gdzie można rowerem pojeździć
I jak na pierwsze pytanie można tylko rozłożyć ręce, bo żadna firma się nie śpieszy do tego, tak na drugie pytanie nieodmiennie wskazuje palcem w stronę ratusza:
„No cóż, nasz burmistrz chciałby tu wszystko wyciąć i zmienić w cementownie. Natura2000 mu przeszkadza. Jest przeciwny turystyce, bo nie dość że nie potrafi zadbać o turystów chcących spędzić miejsce w okolicy na rowerach, to nawet JEDNEJ – słownie JEDNEJ – ścieżki turystycznej utrzymać, a mieliśmy taką piękną. Nazywaliśmy ją ścieżką zdrowia od siłowni, która kiedyś na niej była. Ale cóż, turyści dla naszego burmistrza się nie liczą. Może za kilka lat, jak się władza zmieni.”
Zmieni się bo widzę,że masz ochotę być Burmistrzem i wtedy będzie wszystko tak jak się należy.A wtedy zaczną się schody,coraz więcej niezadowolonych , kto da pozwolenie przejechania rowerem przez tunele bez wentylacji, kto da pozwolenie przejechania rowerem po mostach,wiaduktach bez badan czy wytrzyma, kto się podpisze pod tym,że wszędzie torowisko się osuwa.To nie prosty odcinek gdzie ktoś coś zrobić l na równinach to trudny teren z wieloma przeszkodami. A jeśli się uda po 30 latach zrobić ścieżkę to też będzie nieatrakcyjna bo wszędzie będą ścianki. A jak będzie kolej,lokomotywa i wagony to kiedyś ktoś powie warto było walczyć,że teraz turyści wsadzają rowery do starej lokomotywy i potem pędzą w nieznane,a kolej będzie rarytasem do dróg rowerowych i dla turystow
Chyba nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz.
https://plus.gazetalubuska.pl/rowerem-jak-pociagiem-czego-potrzeba-nowej-sciezce-dobiega-konca-budowa-sciezki-rowerowej-na-dawnych-torach-kolejowych/ar/c1-14514375
https://etraper.pl/blog/kolej-na-rower-czyli-sciezka-rowerowa-przez-powiat-nowosolski
http://www.szlakwokoltatr.eu/trasy-rowerowe/trasa-glowna-czyli-rowerem-po-nasypie-dawnej-linii-kolejowej
A o kolei na tych zniszczonych i rozkradzionych torach możesz zapomnieć. Tego nie da się reaktywować, co najwyżej zrobić ponownie, ale na to pieniędzy nie ma i nigdy nie będzie.