Najpierw sadzą
Potem wykopują. Gdzie tu sens i logika

Zaledwie kilka dni po naszym artykule, w którym napisaliśmy o pięknie posadzonych drzewach na koronie wału przeciwpowodziowego, nasadzenia w równie w tajemniczy sposób, jak się pojawiły, tak zniknęły. 

Przypomnijmy:

Od niedawna obwodnica Wlenia przebiegająca po koronie wału przeciwpowodziowego z inicjatywy burmistrza Artura Zycha nosi dumną nazwę Alei 70 lecia PTTK. Zgodnie z przepisami ze względu na ochronę zabezpieczeń przeciwpowodziowych w tym miejscu prawo zabrania jakichkolwiek nasadzeń pod karą grzywny. Mimo to nieznani sprawcy wzdłuż chodnika, a częściowo na skarpie wału posadzili kilkadziesiąt sadzonek. Po kilku latach rozrastające się drzewa mogłyby doprowadzić do uszkodzenia konstrukcji urządzeń hydrotechnicznych. W konsekwencji w przypadku powodzi mogłoby dojść nawet do przerwania wałów i zalania Wlenia. Dlatego dziwi niefrasobliwość sprawców. Zaledwie kilkanaście dni po artykule, drzewa równie tajemniczo, jak się pojawiły tak i znikły. O ile pomysł z sadzeniem drzew jest jak najbardziej godny pochwały, to radzimy dobrze się zastanowić, gdzie można je z korzyścią dla mieszkańców umieścić.