
Pięćdziesiąt trzy tysiące złotych – na tyle określiła swoje roszczenia względem byłego zarządcy nieruchomości Gmina Wleń. Po interwencjach i interpelacjach radnego Marka Drala oraz ujawnieniu sprawy na łamach portalu wleninfo burmistrz poinformował o wielkości roszczeń, a gmina wystąpiła do sądu o naprawienie szkody w orzeczeniu skazującym.
W kwietniu ubiegłego roku Burmistrz Artur Zych mówił o gigantycznych nieprawidłowościach w finansach wspólnot biorących udział w termomodernizacji. Jak twierdził, wspólnoty były winne gminie nawet 750.000 złotych. Z konta jednej ze wspólnot wypłynęło około 200.000 złotych – twierdził.
W związku z nieprawidłowościami 30 grudnia 2020 roku do Sądu Rejonowego w Lwówku Śląskim skierowano akt oskarżenia przeciwko Arturowi P. Mężczyźnie przedstawiono zarzuty popełnienia łącznie 28 przestępstw.
W sprawie ewentualnych roszczeń Gminy wobec byłego zarządcy wielokrotnie interweniował radny Marek Dral. Na pytania radnego dotyczące ewentualnych roszczeń nie potrafił odpowiedzieć ani zastępca burmistrza Piotr Szymański, który nie był w stanie sprecyzować, czy gmina posiada kompleksową analizę poniesionych strat dla wspólnot, w których gmina ma odziały, ani skarbnik Maria Gierczyk, która ujawniła, że Gmina Wleń bezpośrednio nie ma żadnych roszczeń względem zarządcy, jeżeli one są to wobec wspólnot mieszkaniowych i udziałów w nich gminy. Co więcej, skarbnik gminy na pytanie o rząd wielkości, jakie straty poniosła gmina, nie potrafiła udzielić odpowiedzi.
Kolejną bulwersującą mieszkańców sprawą było to, iż mimo przedstawionych opinii prawnych burmistrz Artur Zych nie zamierzał w procesie karnym występować do sądu w sprawie zadośćuczynienia za poniesione przez gminę straty. Co więcej, z wypowiedzi burmistrza Artura Zycha wynikało, iż gmina wbrew stanowisku radcy prawnego urzędu najprawdopodobniej będzie czekała na wyrok w sprawie karnej, wówczas gmina i ewentualnie wspólnoty mieszkaniowe, które się na to zdecydują, będą w postępowaniach cywilnych, dochodziły roszczeń.
Dopiero po kolejnych pytaniach i pisemnych interpelacjach radnego Marka Drala burmistrz Artur Zych ujawnił, iż straty gminy wynoszą 53.000 złotych, a gmina zgodnie z ekspertyzą prawną sporządzoną przez mecenasa Ernesta Ziemianowicza wystąpiła o naprawienie szkody w orzeczeniu skazującym. Pytanie tylko co było powodem takiej przewlekłości działań burmistrza?
Przeciez mamy demokracje ! Czyz mlode urzedniczki jesli nawet powiedzialy to mialy prawo! Trzeba odmlodzic kadre w urzedzie …. przewietrzyc stare uklady i zasady
No to mamy niezłą zagwozdkę. Czy faktycznie któraś z młodych urzędniczek wygadała się dla panów redaktorów?
Ja chciałbym aby Pan redaktor i Pan radny Marek Dral pokazali do wiadomości publicznej pismo z którego wynikają te straty i co wpłynęło na nie . Z nie oficjalnych źródeł doszło do ujawnienia tych nieprawidłowości dzięki pracownikom urzędu którzy mieli odwagę postawić się przełożonym czyż to nie prawda ??? Panie redaktorze? Dlatego burmistrzowi nie zostało nic innego jak bronić własnego krzesła bo robiło się chyba bardzo gorąco??
Jak wynika z artykułu, to burmistrz wyjawił tą informację (w końcu), a nie została zdobyta od informatorów w gminie. Dlatego jeżeli posiadasz jakieś pismo najlepiej im wyślij, bo bazując na artykule to go nie mają. Pomóż im wskazać bohaterów Wlenia
DAWNO,temu obcinali ręce,
Zarządca chciał sobie dorobić, bo miał za małą pensje. Te pieniądze i tak nie będą adekwatne co to jego pracy.Może zrobimy jakąś zbiórkę bo chopu i tak jeszcze trochę brakuje.
Tzn. Od czasów PRL nic się nie zmieniło – tylko ludzie!
Podobnie bylo jak się wydział komunikacji palił,nikt nie odpowiedzial,bo pani byla chora,a dowody splonely
Prawde mowiac to wszystko jakos funkcjonuje aby przetrwac i pobierac kase. Stanowisko dotyczace finansow powinni zajmowac specjalisci kompetentni w dziedzinie finansow! Jak widac w naszym Urzedzie jest odwrotnie . Komisja finansow tez nie posiada fachowej wiedzy finansowej. Trzeba zweryfikowac kwalifikacje , w innych gminach finanse sa powaznie traktowane!
Panie pracujące w URZĘDZIE ktore mają ,już emerytury moglyby już niepracować,bo to już pojawiają się zaniki pamięci,i rożne inne problemy,i wtedy żadnej odpowiedzialności,a zajmują miejsca mlodym
Czytając artykuł odnosi człowiek wrażenie że albo ktoś chciał ukryć coś? Albo osoby na stanowiskach są totalnie oderwane od rzeczywistości. Przecież to skarbnik gminy to „mózg” finansów naszych finansów wszystkich mieszkańców.
Ktoś okrada gminę a osoba odpowiedzialna za finanse Nie Wie czy to 5 a może 15 albo 28 000 zł bo musi naciskać radny żeby zaczęły pracować szare komórki . 53 tys zł przecież co to jest !!!!!!!!! Pewnie to są moim zdaniem tylko minimalne kwoty bo nie wierze w wyliczenia tej skarbnik.
Po ujawnieniu tego przekrętu na drugi dzień wroć w ten sam dzień ta osoba powinna stać w kolejce do kuronia bo to jest totalna porażka. Zakaz pełnienia funkcji w administracji przez 15 lat a na koniec postawione zarzuty matactwa , braku prawidłowego nadzoru nad finansami publicznymi i narażenie gminy na straty finansowe. Dodatkowo mieszkańcy powinni na taczkach wywieźć cały urząd na wskazane miejsce w celu pokazania że „Suweren”ma dość idiotyzmów . Dla Pana radnego wielki ukłon i szacunek za dociekliwość.
Tak powinna wyglądać praca radnego a nie :ciasteczkowe posiedzenia i łapka w goręNie jest reszcie Radnym Miasta i Gminy wstyd za swoje zachowanie i brak zaangażowania ??????? Tylko……………ć
Może nasza gmina jest w tak dobrej sytuacji finansowej, że co to za różnica 53 tys czy 530 tys pieniądze są mało istotne, najważniejsze to dobre samopoczucie
KRAWIEC STEFANIA
Smutne i niezrumiale,bo nawt ja,która z domu nie wychodzę wiem kto okradł ludzi,pominął nas dom,DZIĘKI PANIE A.