Tygiel Tradycji miał być wielki sukces, wyszło jak zwykle. Multum obietnic burmistrza i niewiele ponadto.
Wleń przez lata nie potrafił dorobić się spójnej imprezy promującej miasto. Mieliśmy w historii „Dni Wlenia”, „Turniej Drwali „, Urodziny Gołębiarki i ostatnio szeroko promowany przez Artura Zycha „Jarmark Średniowieczny. Teraz mamy również promowany i zachwalany przez burmistrza „Tygiel Tradycji” – coś pośredniego pomiędzy Dniami Wlenia a Jarmarkiem Średniowiecznym.
Co ciekawe już na etapie promocji wydarzenia, widać było ewidentny brak współpracy pomiędzy urzędem i burmistrzem a organizatorem. Dla przykładu Burmistrz, w zapowiedziach zachwalał Dni Wlenia, trudno się więc dziwić, że przełożyło się to na mizerną frekwencję. Chwilami ilość osób obsługi i wystawców, jak mówią uczestnicy, z którymi rozmawialiśmy, zdecydowanie przekraczała liczbę biorących udział w widowisku mieszkańców, którzy bynajmniej nie garnęli się na rozpalony słońcem kamienny bruk wleńskiego rynku.
Jedno z zapowiadanych wydarzeń prawdopodobnie w ogóle się nie odbyło. Około godziny 12:30 w niedzielę na moście pojawiło się kilkoro uczestników, aby obejrzeć zapowiadany w tym czasie „spływ na byle czym”, tyle że na miejscu nie było ani organizatorów, ani informacji czy spływ odbył się, czy być może dopiero odbędzie się o innej porze. Nieco więcej osób na rynku pojawiło się w niedzielny wieczór, ale i tak nie wpłynęło to żaden sposób na ogólny wizerunek imprezy. Mamy nadzieję, iż w przyszłym roku wypadnie to dużo lepiej.









Trzeba przyznac , wlodarz lubi sie promowac i byc na swieczniku ! „” KTO NIE AKCEPTUJE TEN NIE NASZEJ PAKI !””
Najlepsze to to że Zuchu teraz nawet ślubów udziela,jeszcze troche i może będzie pogrzeby odprawiał-co za gość-brak słów
Ksiądz, kapłan innych wyznań religijnych czy urzędnik państwowy ślubów nie udziela, a tylko potwierdza ślubowanie jakie składają sobie wzajemnie PM.
Wszyscy wiecznie tylko niezadowoleni!
Wskażcie mi miasteczko gdzie lokalne władze tak się starają.
Mieszając w tyglu najlepszych tradycji, niestrudzenie odgrywają dla mieszkańców role rodem z Monty Pythona, Alternatyw czy Rejsu.
Tyle, że w sumie mało to zabawne, a mało zabawny błazen dostawał (zgodnie ze starą dobrą tradycją) kopniaka w rzyć…
propozycja na następny rok..przed leżaczkami miski z zimną wodą do moczenia nóg, zimne kompresy na głowę dla organizatorów , jako specjalnośc trunkowa „ZUCHOWIANKA”WODA Z wleńskiej studni.radni i zaproszeni goście dostaną bon na sok malinowy.hasło na następną tradycję .. gotujmy się ,wszyscy w jednym tygielku
Bądź zuchem:
– zaproś browarników z wlenia na imprezę;
– nie wpuść browarników na imprezę bo nie, bo piwo już jest.
Nic tak nie denerwuje ludzi jak buta,chamstwo,cwaniactwo i z góry traktowanie zwykłych ludzi jak „debili”.
Tuż obok siedzących stoi budynek który zasłonięty pokazuje obraz nędzy i rozpaczy zasłonięty zieloną siatką która ma maskować to nieudacznictwo. Zwykli ludzie smażą się w słońcu bo gdzie się schować przed upałem? Ale przecież ważne że swoje „szanowne dupy” można pod parasolem posadzić. Tak to prawda darmowe żarcie, darmowe piwo na talony to całkowity obraz nędzy i braku poszanowania nas mieszkańców. Dla przyzwoitości bynajmniej by nie pokazywali się w słuch sytuacjach a może poczęstowali by przychodzących turystów swoim talonem. Jest to nie możliwe. Może ktoś ma wgląd ile ta impreza kosztowała ? Czy naprawdę te pieniądze nie można było w części przeznaczyć na budowę stołówki przy szkole?
Pewnie szlachta się bawi , „miejscowy lud”dokładnie pokazał cały obraz zapijaczonych, wulgarnych zainteresowanych imprezą bo można spokojnie pić na rynku.
A widział któryś z was że radni brali piwo za talon? bo ja widziałem kilku i żaden nie miał talonów
nawet widac jak pija piwo pod namioten TYSKIE i wice szef rady i inspektor policji nie wiem czy wypada takim ludzia pic na rynku
ale radni zadowoleni z darmowego piwa oraz zakąski siedzieli pod namiotem pana ****** za nasze podatki brawo burmistrz i jak oni moga inaczej głosowac za taką wyżerke