Z redakcyjnej poczty.
Dzisiaj na wleńskim rynku doszło do zdemontowania zabezpieczeń „Basztowej” przez ekipę remontową z Gminy Wleń, jednak komuś zabrakło wyobraźni pozostawiając ruinę w obecnym stanie bez żadnych zabezpieczeń, jakiejś tablicy lub ogrodzenia. Temat myślę do nagłośnienia, aby nasi włodarze zobaczyli jak prowadzą inwestycje i komu płacą za wykonanie pracy na rzecz gminy – pozdrawiam. Pisze jeden z czytelników lokalnych portali internetowych. Sprawę pozostawiamy bez komentarza.






Nawet matka natura znalazla miejsce aby przedostać sie za ogrodzenie i zasiac trochę chwastów….. A swoją droga Panie redaktorzy z Pana doświadczeniem budowlanym wie pan ze przy dzisiejszych przepisach prawnych to bardziej sie nie da nic zrobic. Bo gdy czlowiek juz bierze sie za inwestycje znajda sie tacy aby przeszkadzac i mysle ze wie pan o czym tu mowie…..
Nie da się ogrodzić pusto stanu , który zagraża Życiu? Przecież nikt więcej nic nie wymaga i nie przeszkadza w inwestycji?? To centrum miasteczka i taka „partyzantka” a co z tymi co maja sklepy? Brak dojścia, brak parkingu w mieście….
na pewno zabezpieczony będzie dach.ostatnio zdobyte doświadczenie na ul.Kościelnej zostanie wykorzystane przez doszkolonych pracowników i koparkowego
Widać że nasze włodarze nie panują nad sytuacją
Nareszcie coś się zaczęło dziać w kwestii zawalenia się budynku basztowej. Nic dobrego nie wróżą prace koparek i ciężkiego sprzętu ale nasz burmistrz chyba nie widzi problemu. Oby nie doszło do tragedii bo wówczas będzie za późno.
;;obraz nędzy i rozpaczy;;p,Boże widzisz nie grzmisz?