Pobojowisko prowadzące do kilku gospodarstw w Łupkach to wbrew pozorom nie czołgowy tor przeszkód, ale inwestycja drogowa w gminie Wleń.
Prace jak relacjonują mieszkańcy, rozpoczęły się już kilka miesięcy temu. Patrząc na zakres robót, zamierzenia musiały być bardzo ambitne. Co najmniej dwa pasy ruchu, a hałdy ziemi na poboczach pewnie wystarczyłyby na pas zieleni między nimi. Wypisz wymaluj autostrada. Autostrada na miarę naszych marzeń i możliwości.
Niestety jak widać po miesiącach wytężonej pracy z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu oraz gminnej brygady remontowej rzeczywistość zdecydowanie odbiega od zamierzeń, a teren coraz bardziej przypomina pobojowisko niewiele mające wspólnego z drogę dojazdową do posesji. Całości obrazu nędzy i rozpaczy dopełnia składowisko odpadów budowlanych na skraju drogi w kierunku Kleczy. Miejmy nadzieję, iż nie posłużą jako materiał do udrażniania przyjazdu.
W sprawie kilkakrotnie interweniował u burmistrza radny Marek Dral. Niestety poza kolejnymi składanymi przez Artura Zycha obietnicami niewiele się w sprawie dzieje.
Jak widać, zadanie przerosło możliwości pracowników urzędu, a może by tak panie burmistrzu nie porywać się z motyką na słońce?


Nie mam słów na niektóre sprawy jakie mają miejsce w gminie Wleń. Tyle razy już opisywano absurdu odnośnie budowy dróg czy jak to nazwać ale teraz to już po prostu nie jest śmieszne ale TRAGICZNE
Kto do cho…..y daje takie wytyczne i jaki „dur……używa odpadów do utwardzania czegokolwiek. Dzisiejszy program Anity Gargas pokazał dobitnie jak działają władze urzędnicy odnośnie ochrony środowiska . Wszyscy jakoś widzą problem tylko mało kiedy urzędnik boi ciagle ma oczy zasłoniete i mnóstwo dziwnych tłumaczeń.
Kiedy w końcu burmistrz zrozumie że to nie własny folwark i ludzie coraz głośniej będą wytykać takie zachowanie.