
Wczoraj na portalu zamieściłem informacje o wysypywaniu odpadów, konkretnie popiołów na drogę gminną. Okazało się, że sprawa ma ciąg dalszy. Dzisiaj zadzwonił do mnie, nazwijmy to „prominentny działacz samorządowy” informując, że to on wywoził popiół na drogę. Co więcej, nie widział w tym nic złego, a moją uwagę, że popiół jest odpadem komunalnym i powinien zgodnie z przepisami trafiać do pojemników na śmieci zupełnie zignorował. Miał również pretensje do sąsiadów, którzy poinformowali o zdarzeniu media.
Z jego wypowiedzi odniosłem wrażenie, że oczekuje nie tylko usunięcia informacji ze strony internetowej, ale co najmniej przeprosin z mojej strony! Dodając przy tym, że podawanie takich informacji to już przesada.
Tymczasem jak na takie doniesienia reagują władze i służby porządkowe w innych miejscowościach? Kilka przykładów.
Burmistrz Wolina przypomina, że obowiązuje zakaz wysypywania popiołu z palenisk domowych (pieców centralnego ogrzewania). Popiół stanowi odpad komunalny, który ma być gromadzony w pojemniku.
– Wyrzucanie popiołu na drogi czy w inne miejsca jest wykroczeniem. Jeśli w postępowaniu zostanie ujawniony sprawca tego wykroczenia, to nie dość, że zostanie zobowiązany do uprzątnięcia go, to nałożona zostanie na niego kara finansowa, która może wynieść nawet do 500 zł – poinformowali strażnicy miejscy z Nakła.
Wójt Gminy Pabianice informuje, iż na terenie Gminy Pabianice obowiązuje całkowity zakaz wysypywania popiołu. Zgodnie z art. 5 ust.1 pkt 3b ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2016 r. poz. 250) „Właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku poprzez (…)
We Wleniu zostałem poinformowany, że teraz będą mnie mieli “ na oku” i no niech tylko zrobię coś nie tak!
No cóż, co miasto to obyczaj.
Andrzej Jaśkiewicz
Ciekawe, na czym polega działalność samorządowa tego „prominentnego działacza”, na niszczeniu środowiska ? dobrze, że tylko na lokalną skalę, awansując na ministra, jego działalność miałaby odpowiednio większe negatywne skutki. Bezczelność i arogancja, bo brakiem wiedzy trudno jego zachowanie wytłumaczyć, cechuje tego naszego lokalnego „działacza”. To smutne, że takie właśnie podejście do środowiska, do naszego otoczenia, do naszej gminy mają właśnie tacy „pseudodziałacze” 🙁
W życiu prywatnym i zawodowym spotkałem się z wieloma różnymi sytuacjami,lecz opisana potwierdza tylko to ,że niektórym osobą piastującym stanowiska w polityce czy to samorządowej czy na szczeblu gminy ,miasta województwa wydaje się ,że są „Świętymi Krowami”.
W moim odczuciu nazwałbym inaczej: „Osioł bo uparty na wiedzę, albo Baran bo nic z wiedzy skoro pustka w głowie”
Do tego „prominentnego działacza samorządowego” wstyd mi ,że ktoś taki piastuje jakiekolwiek stanowisko w gminie czy powiecie. Szkoda ,że nie znam bliższych danych tego „EKO” działacza samorządowego bo pod jego drzwi przywiózłbym cała wywrotkę szlaki. Skoro na ulice można to dlaczego nie pod jego drzwi?
Brawo p.Andrzeju za cywilna odwage(ponoc w Naszym kraju obowiazuje rownosc prawa wobec wszstkich)proponuje zglosic to zdarzenie do Strazy Miejskiej,zobaczymy czy faktycznie tak jest’