Burza po artykule na portalu wleninfo, w którym ujawniliśmy błędy w uchwale zastawiającej wleński zamek. Na jaw wychodzą kolejne bulwersujące fakty. Zmieniony dokument, który nie został przyjęty przez radę, został złożony do notariusza. Rada Miasta przyjmuje kolejną, poprawioną uchwałę w sprawie hipoteki.
To nie jest uchwała prostująca, to jest uchwała ratująca … . Nie będę tutaj używał słów niewłaściwych. Mocno ratująca kogoś. – mówi radny Marek Dral
Piątego czerwca na stronie BIP gminy Wleń opublikowano uchwałę zawierającą nieprecyzyjny zapis. Siódmego czerwca portal wleninfo podał informację o możliwym błędzie w przyjętej przez Radę Miasta i Gminy Wleń uchwale. Już kolejnego dnia o godzinie 8:53 wcześniej opublikowany dokument został usunięty i zastąpiony kolejnym, z którego wykasowano sporne sformułowanie. I ten dokument, który jak twierdzi radny Marek Dral – Uchwała, która nie była uchwałą. Dokument, który nie został przyjęty przez radę, został złożony do notariusza.
Piątego czerwca na sesji Rady Miasta i Gminy Wleń przyjęto uchwałę w sprawie zastawienia Zamku Lenno. Projekt uchwał przedstawiony przez burmistrza Artura Zycha zawierał sformułowanie „łączna” dotyczące hipoteki. O ile dla laika nie ma to większego znaczenia, to z punktu stanowienia prawa jest to istotny błąd mogący mieć wpływ na zaciągnięcie przez gminę wielomilionowego kredytu.
Uchwała zgodna z projektem zgłoszonym przez burmistrza została podpisana przez przewodniczącą rady miasta panią Katarzynę Kotorowską i opublikowana na BIP Gminy Wleń. Jednocześnie jak przyznała pracownica obsługi rady, do skarbnik Marii Gierczyk trafił dokument również podpisany przez panią przewodniczącą jednak niezawierający słowa „łączna” odnośnie do hipoteki, a więc w sposób istotny różniący się od projektu zgłoszonego i przegłosowanego przez radę miasta, Dokument w takiej postaci w poniedziałek 8 czerwca trafił na biurko notariusza.
Przewodnicząca Kotołowska wyjaśniała zamieszanie związane z podjęciem kolejnej, tak zwanej uchwały prostującej poprzednią tym, iż myślała, że w trakcie prac nad uchwałą cała rada akceptuje wniosek radnego Marka Drala odnośnie wykreślenia z projektu słowa „łaczna”. Problem w tym, że jak mówi pan Dral żadnej poprawki ani wniosku nie zgłaszał, a przedstawiony przez burmistrza projekt nazwał dosadnie bublem.
Zawsze można zrobić coś lepiej, zawsze można coś sknocić, tak wyszło po prostu. Podsumowała przewodnicząca Katarzyna Kotołowska.
To nie jest uchwała prostująca, to jest uchwała ratująca … . Nie będę tutaj używał słów niewłaściwych. Mocno ratująca kogoś. – mówi z kolei Radny Marek Dral

Dokument opublikowany kilkadziesiąt minut po sesji Rady Miasta i Gminy Wleń piątego czerwca mówi o hipotece łącznej.

Kilka dni później na stronie BIP Wleń zostaje opublikowany dokument z którego ktoś wykreślił słowo „łaczna” Ten dokument trafił na biurko notariusza
Czy to prawda że jeden radny niszczył banery Dudy?
ZA dużo urzędnikow siedzi i się gubią,kiedyś, w magistracie byly 3 osoby,teraz 30,i kase biorą,niezlą.
Do Za dużo
Zazdrościsz
Jasne. Też bym chciał g* robić, na dupie siedzieć i mieć dużą wypłatę
Jeśli burmistrz ma poparcie społeczeństwa ,większości to dlaczego niby miałby być usunięty?bo co dwóm radnym nie pasuje?
Bido widze ze pracujesz w urzędzie
Dlaczego w Nielestnie nie wszyscy mają sieć wodociągowa. I nie piszę o tych którzy nie chcieli.
To nie są błędy.Działania naszego Zucha to jest szczyt nieudolności,braku wiedzy oraz totalna buta.W myśl hasła „Głupi lud to kupi”można wcisnąć każdą bzdurę.Gdzie zdrowy rozsądek? Radni do szkoły,uczcie włodarza gospodarności i uczciwości
U nas w Polsce jest ciężko usunąć wlodaza jeśli ma poparcie rady i mieszkańców-byli tacy co zadxili z wyrokami a nawet z za krat. Jeśli nie przywłaszczył pieniędzy gminnych to dalej będę na niego głosował nie jest chyba najgorszym burmistrzem-przynajmniej się stara i większość radnych jest za mim. Napewno popełnił parę błędów ale kto ich nie popełnia?
do Bidon masz racje dużo mieszkańców by sie bardzo cieszyło jak by go zamkneli ale chyba do tego dojdzie bo szykuje sie nastepne doniesienie do prokuratury wreście może sie skąńczy jego marnotrawienie gminnych pienięndzy i prywatnych
Widzę że cieszyli by się niektórzy jakby burmistrza zamknęli-oj niedobrzy wy
dlaczego wszystko uchodzi na SUCHO??trochę szumu i szelestu,trochę ciszy ..i nowa AFERA i od początku..świst, szum,,szelest ,cisza…AFERA,…CZŁOWIEK PRAWA …i ..świst,szum,szelest cisza..rytmicznie,powtarzalnie..
A kto robi te afery?dwóch takich co ukradło księżyc hahahah
W moim odczuciu sięgnięto dna a tam mół i wodorosty. „Myślała „ pani ? Ale o czym? Procedura odnośnie wprowadzaniu jakich kolwiek zapisów w uchwale która ma być przegłosowana jest prosta i zrozumiała nawet dla szarego obywatela. Tutaj dochodzi do kuriozum łamania prawa w sposób świadomy przez kilka osób , bo przecież inny dokument został przegłosowany inny podpisany inny opublikowany następnie zmieniony i przedłożony u notariusza. Jak można coś takiego robić ? Czy jest ktoś w stanie to zrozumieć. Odpowiedzi pewnych osób zwalają z nóg bo ukazały całą prawdę że tak faktycznie nie potrzebne jest głosowanie rady skoro można zmienić
słowa i znaczenie ważnego dokumentu a osoba odpowiedzialna w tym przewodnicząca podpisuje każdy dokument wiedząc że coś chyba jest nie tak. Jednak ciekawi mnie kto ten dokument wydrukował w pierwszej wersji a następnie zmienił treść. Osoba ta powinna natychmiast zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej i pozbawiona możliwości zajmowania stanowiska urzędniczego bo jest to niedopuszczalne. Natomiast burmistrz przedkładając u notariusza ten dokument ze zmienioną treścią zdawał sobie sprawę z powagi w jakim świetle zostanie ta sprawa opisana. Szkoda słów „dziecinada, błazenada i gówniar….o
Kiedy Fałszerstwo Jest Przestępstwem?
Aby fałszerstwo mogło być uznane za przestępstwo, według polskiego prawa musi dotyczyć dokumentu, tak jak definiuje go kodeks. Zgodnie z definicją zawartą w Art. 115 S14 KK. dokumentem jest każdy przedmiot (np. kartka papieru, tabliczka metalowa itp.) lub inny zapisany nośnik infomacji, z którymi łączy się jakieś określone prawo, albo który z uwagi na swoją treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego (np. umowa, testament) lub prawnie istotnej okoliczności.
——————————————————-
Fałszowanie Dokumentów
Art. 270 KK
Artykuł ten dokładnie precyzuje jakie zachowania będą uznane za fałszowanie czy podrabianie dokumentów.
Zgodnie z Art. 270 KK:
§ 1 Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub PRZERABIA dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego UŻYWA, polega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3 Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia v Sfałszowanie dokumentu w rozumieniu prawa może polegać na:
• podrobieniu dokumentu,
• sfałszowaniu podpisu,
• PRZEROBIENIU dokumentu,
• UŻYCIU lub POSŁUŻENIU się dokumentem podrobionym lub przerobionym.
————————————————
Przestępstwo fałszerstwa dokumentu, poprzez jego przerobienie, popełnia osoba, która nie będąc do tego upoważniona DOKONUJE ZMIAN W TREŚCI prawdziwego dokumentu (wszelkie skreślenia, poprawki, dopiski).
————————————————–
Użycie jako autentyczny dokumentu podrobionego lub przerobionego
Na odpowiedzialność karną będzie narażona osoba POSŁUGUJĄCA się dokumentem, jeżeli zdawała sobie sprawę z tego, że nie jest prawdziwy albo nawet miała wątpliwości co do jego autentyczności, a mimo to postanowiła się nim posłużyć – art. 273 KK.
Mam nadzieję, że radny Dral zgłosi to do prokuratury, a jeżeli sam nie może, zrobi listę z podpisami mieszkańców, do zgłoszenia do prokuratury. To się chyba nazywa fachowo – fałszowanie dokumentów? Bo takiej ** sytuacji jeszcze nie było. Żeby BURMISTRZ, przedstawiciel prawa, najwyższego stopnia urzędnik administracyjny, ODPOWIEDZIALNY za całą gminę.
I UCHODZIŁO MU TO NA SUCHO.